The A Team.
piątek, 7 czerwca 2013
◊ 3.
Wow, jestem z siebie dumna bo właśnie zaczynam pisać trzecią notkę, po jakimś czasie ale najważniejsze, że w ogóle się do tego zabrałam.
Ostatni tydzień był dziwny, niepokojący, męczący, ale jednak bardzo, bardzo interesujący. Spędziłam w szkole większość czasu, ale czego się spodziewać, jesteśmy w ciemnej dupie jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne z mam talent, wszyscy chodzą jacyś podminowani ostatnio.
Wczoraj dzień był pełen nerwów, miałam wizytę u stomatologa, czego okropnie się bałam i teraz boje się jeszcze bardziej ze świadomością co czeka nie w najbliższej przyszłości, ale czego się nie robi aby być piękną.XD
Zabieg mojej kochanej pudiczki poszedł tak jak miał pójść jestem z tego powodu prze szczęśliwa, szczególnie, że jutro pierwszy raz od jakichś nastu lat jadę pociągiem i w końcu się z nią zobaczę!
Byłam dzisiaj odwiedzić też babcie i dziadka, dałam im zaproszenia na "Mam Talent".
KONIEC NOTKI.
poniedziałek, 20 maja 2013
♣ 2.
♣ Borze, nigdy nie pisałam dwóch notek dziennie, bo w większości w obu znajdowało się to samo.
Ale teraz..
W sumie toi tak nie wiem co pisać, ubolewam troszkę nad decyzją rodziców, ale nie jestem jeszcze pełnoletnia i muszę się do tego wszystkiego stosować.
Za rok będzie inaczej, mam nadzieję.
Jutro wolne, w końcu będę miała czas tylko dla siebie, myślę nad leniwym dniem, na obiad chińszczyzna - Żyć nie umierać.
Nie mogę się wręcz doczekać wakacji, namioty, najebundy, fajureczki.<3
Koniec notki.
+ Kocham Nikolę i Karolinkę.<3
♣ 1.
♣ Cały czas zastanawiam się co powinnam napisać w pierwszej notce, od zawsze miałam z tym problem, pustka w głowie, zero weny. Właściwie nie wiem po co założyłam tego bloga, bo tak naprawdę w moim przypadku taki sposób prywatnego, lecz w pewnym stopniu publicznego pamiętnika nie zdawały egzaminu, było kilka notek, ale później już zapominałam, lub z czystego lenistwa nie pisałam nic. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni, bo zawsze marzyłam o prowadzeniu takiego bloga, szczególnie, że teraz tak dużo dzieje się w moim życiu, niby banalnych rzeczy, ale cholernie dla mnie ważnych. Tak więc, zobaczymy jak skończy się kolejna przygoda z elektroniczną kartką. TRZYMAM ZA SIEBIE KCIUKI.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)























